1. Dzień podróży (26.08)

Dzień zaczął się tym, że się bardzo późno skończył. Położyliśmy się o 3:00 nad ranem. Wstaliśmy koło 9:00 i zabraliśmy się za zamykanie ostatnich zadań. Było tego nadal bardzo dużo, mimo tego, że przygotowywaliśmy się od kwietnia. Jakby tego było mało to jeszcze telefon Wyhasanej przestał się ładować. Shit! w dniu wyjazdu?! Na szczęście po pół godziny stresu okazało się, że to zasilacz padł, szybka wymiana i bateria zaczęła się ładować! Czytaj dalej „1. Dzień podróży (26.08)”

1. Dzień podróży (19.08)

Zaraz po pracy pojechałem do Słupska komunikacją miejską. Żar i brak klimatyzacji doskwierał mi dość mocno. Tym bardziej, że staliśmy w mega korku w Markach. Zaczynałem już myśleć czy dojadę pod granicę z Białorusią. Jednak w końcu dojechałem, przyjemniej w takim korku wszyscy mogą się Tobie przyjrzeć i zdecydować czy jesteś adekwatną osobą do wzięcia do dwóch czterech kółek. Po dziesięciu minutach stania zadzwonił do mnie kolega z Wyszkowa, jednak po odebraniu telefonu usłyszałem ciszę. A już myślałem, że mnie podwiezie. Podnoszę głowę, a obok mnie stoi maszyna z otwartymi drzwiami i facet pyta mnie, czy nie przeszkadza mi przejechać „tylko” połowę drogi do Ostrowi Mazowieckiej. Nie muszę chyba opisywać jak bardzo byłem zaskoczony! Czytaj dalej „1. Dzień podróży (19.08)”